OBOWIĄZUJE ZASADA- JEDEN WIERSZ DZIENNIE
wiersz prawdziwy jak ty
musimy kłamać w wierszach,
bo czasem żony czytają.
nie myślę o tym, jak bardzo
jestem nieswój,
odkąd uzależniłem głowę
do zasypiania na twojej poduszce.
zawsze zostawiasz mi trochę
miejsca.
lubisz prawdę i tylko prawdę,
a ja wcielony w bohatera dramatu.
nakręcają mnie kolejne role,
manowce i rozbiegane oczy,
tworzenie alternatyw historii
nazywanych bajkami.
nie twierdzę, że łatwo
wytrzymać z aktorem
bez talentu.
nie wracam do ciepłych obiadów,
zaparzonej herbaty, ciszy po burzy.
powroty są zawsze do esencji mnie
umieszczonej pod lewą twą piersią.
mówisz: obudź mnie w swoim
wierszu. kładę cię przy nim.
jesteś lepsza niż on.
Offline
wcale nie taki łatwy w odbiorze ten wiersz. po kolejnych czytaniach podoba mi się coraz bardziej.
mam zastrzeżenia do paru miejsc, nie podobają mi się mianowicie manowce, które brzmią trochę byle jak,
psuja estetykę wiersza.
drugim miejscem mniejszego podobania jest dwuwers:
lubisz prawdę i tylko prawdę,
a ja wcielony w bohatera dramatu.
myśle, że kłania się tu trochę gramatyka. coś z tym trzeba zrobić, bo rozrzut powstaje niczym oczopląs i nie wiadomo o co w tej frazie chodzi.
nie jestem też pewien, czy przedostatnia strofa wytrzyma ciśnienie, lekko tam zgrzyta.
ogólnie wiersz sprawia dobre wrażenie. treść odważna, peel wyciąga z siebie niczym magik z kapelusza, rzadko tyle szczerości się trafia, wbrew słowom motta, chyba że tekst przewrotny i ma wprowadzić w błąd czytelnika. to także bardzo możliwe.
pozdrawiam Noworocznie. Najlepszego, Danielu
Offline
Witaj kropku!
Dziękuję za Twój wpis.
Manowce-nie przekonałeś mnie, bym z nich zrezygnował, ale jestem otwarty na dalsze sugestie.
We wspomnianym przez Ciebie dwu wersie nie ma błędu gramatycznego. Jeżeli jest mowa, że ktoś preferuje tylko prawdę, to ten, który wciela się w bohatera dramatu - wiesz - z tą prawdą różnie u niego bywa. Z prawdą dzieją się różne rzeczy:) Jest ona używana do realizacji różnych celów. Suma summarum, w tekście chodzi o to, że ona ceni sobie prawdę, a on kłamie.
Poproszę Cię o propozycję poprawy, gdybyś ewentualnie miał ochotę na to.
Dziękuję jeszcze raz. Pozdrawiam
Offline
Już czytałam, komentowałam. Ale przyszłam po raz drugi.
Dalej mi coś nie gra, dziwaczka kaczka ze mnie, he he.
Dwa pierwsze wersy mówią wszystko? jeśli tak - to dalej nie rozumiem,
czy o miłości, czy o przywiązaniu..prawdzie czy kłamstwie...
Ciekawy wiersz, mało tego, intrydujący,
może przewrotny? zakodowany?
Ps. musiałam szczerze , bo tak mam, zwłaszcza, że lubię twoje wiersze.
Serdeczności
Offline
W komentarzach cenię sobie szczerość najbardziej:)
Dwa pierwsze wersy to klucz. Jeśli wydaje Ci się, że dwa pierwsze wersy są prawdziwe, a cała reszta tekstu wyda Ci się bardziej prawdopodobna...to musisz wybrać jedną z prawd:)
Zdradzę Ci, że z punktu widzenia peela słowa, które od niego pochodzą (wszystkie poza kursywami) są prawdą - stać go było na tę chwilę szczerości, odarcia. Pierwsza kursywa, nie pochodzi od peela. W takim razie od kogo?
Pozdrawiam serdecznie
Offline
Dlaczego tylko ja się czepiam? hm.
Wszyscy piszą , że to wiersz o miłości, a ja tu nie widzę kochania u peela.
Jeżeli już, to jest tu miłość do peela, a to duża róźnica...
-musimy kłamać, bo żony czytają ? [ nawet jeżeli nie są to słowa peela, to użył ich Autor w jakimś celu, w jakim?]
- nie myślę o tym, jak bardzo
jestem nieswój, ?
odkąd uzależniłem głowę
do zasypiania na twojej poduszce.
- nie wracam do ciepłych obiadów,
zaparzonej herbaty, ciszy po burzy.
Gdyby tak przeczytać wiersz, nie byłby o miłości. Wytłumaczyłeś mi Autorze wiersz, owszem, teraz czytam inaczej,
Ale gdybym nie miała tych wskazówek?
Pomyślałabym; biedna niekochana kobieta, która daje tyle ciepła i miłości, a w zamian niewiele...dostaje:)
Staram się zawsze zrozumieć wiersz od pierwszego po ostatni wers, chwała portalom poetyckim za to, że można
o wątpliwościach, rozmawiać z Poetą bezpośrednio )
Offline