OBOWIĄZUJE ZASADA- JEDEN WIERSZ DZIENNIE
No i odważyłem się, spróbowałem!
Na długo już żaden nikczemny krawiec
nie będzie odmierzał mi miarki -
ależ to była inicjacja!
Ogień to nic, niejeden raz z nim się bratałem.
Pełen nadziei sytego jutra,
uniosłem w kapslu drobinę do ust,
powoli i delikatnie -
wyjątkowo - z emocji nawet ręce nie drżały.
Rzygałem przez tydzień
przelewając żółć wymieszaną łzami
wściekłości i rozpaczy dlaczego ja,
dlaczego mnie nie chciał przyjąć u posiąść,
chociaż oddawałem mu się cały.
Co robić, by starczało
od wypłaty do wypłaty.
Ostatnio edytowany przez kropek (2014-12-31 17:24:28)
Offline